Z moich nowości kosmetycznych...
Jak wiadomo, albo i nie wiadomo mam obsesję na punkcie czerwonych pomadek. Po prostu kocham czerwone usta, tak jak kocham czerwone paznokcie i czarne sukienki. Klasyka.
Znalazłam idealnie czerwoną pomadkę, w ponadczasowym odcieniu jaskrawej czerwieni w wydaniu vintage.
Pozwolę sobie skopiować z zebereki:
'Marka Revlon w sezonie zimowym postanowiła odświeżyć kampanię z początku lat pięćdziesiątych, która przeszła już do historii. W 1952 roku w roli twarzy kolekcji Fire & Ice wystąpiła legendarna modelka Dorian Leigh. W wersji współczesnej seksbombę zastąpiła aktorka Jessica Biel.'
Revlon odtworzył stare opakowanie pomadki z lat 50'tych, jest bardzo retro ^^
Moja pomadka to ponadczasowa Revlon Super Lustrous Fire & Ice
+ kremowa
+ matowa
+ bardzo! długotrwała
+ nie wysuszająca ust
+ nawilżająca w stopniu zadowalającym
+ o nienachalnym zapachu
+ ma wszystko co powinna mieć idealna pomadka
+ jestem zakochana w tych pomadkach Revlon
Kupiłam jeszcze jedną z tej samej serii Super Lustrous Revlon, ale w odcieniu Coral Kiss, bo uwielbiam czerwień przełamają pomarańczą, te koralowe wydanie czerwieni.
Pomadka ma identyczne zalety co Fire & Ice.
Też lubie czerwone pomadki, albo jakieś bardziej wyraziste kolory, ale w życiu nie wyjdę tak na dwór ;p Zbyt odważnie ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za otagowanie :*
Usuń